Miliony złotych na podwyżki dla polityków. Kwota robi wrażenie
"Kiedy rząd uchwalał tegoroczny budżet, była mowa o oszczędnościach i zaciskaniu pasa. Urzędnikom obcięto nagrody, premie, skasowano podwyżki. Minęło dziewięć miesięcy i co? Nagle premier Mateusz Morawiecki (53 l.) ogłosił, że w tegorocznym budżecie znalazło się... 80 mld zł" – grzmi dzisiejszy "Fakt"
Faktycznie kilka dni temu premier Morawiecki przekazał, że na skutek lepszych dochodów, wdrażanych uszczelnień, pojawiło się więcej pieniędzy w budżecie. – Zdecydowanie więcej dochodu niż planowaliśmy. To więcej, to jest o ok. nawet do 80 mld zł więcej niż wcześniej planowaliśmy na ten rok – powiedział Morawiecki.
Dziennik wskazuje, że do końca roku 241 mln zł w budżecie więcej niż początkowo planowano ma pójść na podwyżki oraz remonty. – Zdecydowaną większość tej kwoty – 200 mln zł – stanowi dotacja celowa na realizację zadań wspierających proces rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Dotacja trafi do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych – przekazało Centrum Informacyjne Rządu.
Dodatkowe wydatki
Tylko do kancelarii premiera ma trafić dodatkowe 214,5 mln zł. "Dużo więcej zapłacimy także za utrzymanie Kancelarii Sejmu, Senatu i Prezydenta, choć już teraz niemało nas kosztują" – podkreśla gazeta.
Dodatkowe środki mają pójść m.in. na wprowadzone w sierpniu podwyżki dla najważniejszych osób w państwie oraz na wypłatę specjalnych dodatków motywacyjnych dla urzędników.
O 6,8 mln zł mają również wzrosnąć wydatki na dodatki motywacyjne i podwyżki dla premiera i ministrów. Wydatki na Kancelarię Sejmu mają wzrosnąć o ponad 9 mln zł.Wydatki na Kancelarię Senatu mają wzrosnąć prawie o 4 mln zł. O tyle samo mają wzrosnąć wydatki na Kancelarię Prezydenta.